Użytkownik Twittera o pseudonimie AccountNGT podzielił się kolejnymi doniesieniami o rzekomej sytuacji w studiu Quantic Dream. W jednym z tweetów stwierdził, że paryski – główny – oddział firmy pracuje obecnie nad międzyplatformową grą AAA, która ukaże się także na konsolach poprzedniej generacji (PS4, Xbox One). Jej akcja może być osadzona w średniowiecznych klimatach fantasy.
Ten, jak i poprzednie posty AccountNGT sugerują, że nie chodzi tutaj o zapowiedziane w zeszłym miesiącu
Star Wars: Eclipse, lecz o nieujawnioną na ten moment grę. Warto zaznaczyć, że informator wrzucił do sieci grafikę pochodzącą ze zwiastuna
SW: Eclipse na kilka dni przed jego oficjalnym pokazem.
Dodatkowo jego profil obserwują Jeff Grubb i Geoff Keighley – sławni znawcy branży. Wiele zatem wskazuje, że jego doniesienia mogą być – choć po części – prawdą. We wczorajszym tweecie AccountNGT napisał:
Wątpię, że to właśnie Star Wars: Eclipse będzie kolejnym dziełem Quantic Dream. Studio pracuje nad grą mobilną przynajmniej od 2019 roku, a od czasu premiery Detroit: Become Human dłubie przy drugiej produkcji AAA. A zatem żadnej nowej gry przed 2025/2026 rokiem?
Powyższe doniesienia pokrywają się z tymi znanego informatora Toma Hendersona. Ów niedawno opublikował na swoim youtube’owym kanale widoczne powyżej wideo, dotyczące właśnie
Star Wars: Eclipse. Według niego tuż po wydaniu gry
Beyond: Dwie dusze studio rozpoczęło prace nad
Projektem Karma. Była to bardzo ambitna produkcja z kilkoma systemami planetarnymi, które gracz mógłby eksplorować.
Sony miało uznać, że projekt ten jest zbyt ambitny – szczególnie dla studia specjalizującego się w gatunku „interaktywnych filmów” – i tym samym został on anulowany. Henderson jest jednak przekonany, że niektóre zasoby z
Projektu Karma możemy zobaczyć w zwiastunie Star Wars: Eclipse.
Po wygaśnięciu kontraktu z
Sony na tytuły ekskluzywne dla konsol PlayStation w 2019 roku studio podobno zaprezentowało resztki
Projektu Karma wytwórni
Lucasfilm. Miał on się tak jej spodobać, że udzieliła
Quantic Dream licencji na stworzenie gwiezdnowojennej gry. W ten oto sposób narodziło się
Star Wars: Eclipse (według Hendersona nazwa kodowa gry brzmiała
Solstice).
Informator twierdzi, że studio ma także pracować w tym momencie nad grą mobilną zatytułowaną
Spellcaster (według AccountNGT powstaje ona na silniku Unity) oraz pełnoprawną produkcją AAA o nazwie
Dreamland. Akcja tej drugiej miałaby się rozgrywać w średniowiecznym świecie fantasy – co pokrywa się z tweetem AccountNGT.
Jeśli zatem to prawda, że
Quantic Dream zajmuje się obecnie innymi – w dodatku wciąż nieujawnionymi – projektami poza
Star Wars: Eclipse, to dlaczego postanowiło zaprezentować swoją gwiezdnowojenną produkcję już teraz?
Jedna z teorii głosi, że studio ma problemy z silnikiem, który nie jest w stanie uciągnąć kolejnych ambitnych gier. Zwiastun
Star Wars: Eclipse miał więc służyć jako swoista reklama, która dzięki znanej marce zachęciłaby większych wydawców – oferujących deweloperom większą swobodę twórczą niż
Sony – do kupna firmy. Oznaczałoby to oczywiście zastrzyk gotówki, dzięki któremu
Quantic Dream byłoby w stanie ulepszyć swoją technologię.
Niestety, oskarżenia o rasizm i seksizm z 2018 roku na pewno nie pomagają w znalezieniu potencjalnych inwestorów. Dodatkowo studio od lat specjalizuje się w tworzeniu „interaktywnych filmów” (niewielu graczy pamięta opracowane przez
Quantic Dream RPG
Omikron: The Nomad Soul), zatem wspomniany wyżej
Dreamland mógłby być swoistą rozgrzewką przed dużą marką, jaką są
Gwiezdne wojny.
Warto pamiętać, że powyższe informacje nie są potwierdzone, i lepiej traktować je z przymrużeniem oka.
Źródło:
"Maycuzai" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-01-06 09:27:48
|
|